Szukaj Pokaż menu

Dzieci - mistrzowie gry w chowanego

76 485  
458   32  
Każdy dzieciak wie, że jak zamknie oczy, to go nie widać. Należy umiejętnie to wykorzystać, a zabawa w chowanego nabierze nowego kolorytu.

#1.

1

Faktopedia, czyli taka fajniejsza Wikipedia - XCIII

149 466  
805   46  
Dzisiaj między innymi o dowodzie na litość przy ocenianiu maturzystów, śmiertelnym żniwie Mount Everest oraz polskim skoczku narciarskim, który zagrał na nosie gestapowcom.

6 rzeczy, które zabijają muzykę

145 833  
534   102  
Muzyka towarzyszy nam od pierwszych chwil naszego życia i jest tłem naszych poczynań, poprawiaczem nastroju oraz słusznym motywatorem do ruszenia dupska na parkiet. Podczas gdy, jedni wzruszają się głębią przekazu „Ona tańczy dla mnie”, inni doszukują się melodii w balladach Canibal Corpse, my zdejmujemy słuchawki z uszu i oddawszy się podszytej pesymizmem zadumie prezentujemy Wam listę rzeczy, które naszym zdaniem muzykę zabijają.

#1. Seks i cycki

Nie będziemy udawać niewiniątek - przyznajemy seks jest fajny i cycki są fajne. Trudno się więc dziwić, że najlepszą metodą na sprzedanie muzyki jest śpiewanie o seksie (albo o cyckach) przy jednoczesnym wabieniu potencjalnych odbiorców cyckami (albo seksem). Czasem mamy wrażenie, że wszystko to, czego nie widzieliśmy jeszcze w fetyszystycznych pornosach, możemy dziś zobaczyć w teledyskach znanych „artystek”.


I wszystko super, wszakże nigdy nie odmawiamy sobie cichego skomplementowania atutów płci pięknej (nawet jeśli owa płeć odziana jest w abażur, lub nerwowo trzepie wypiętym w górę zadkiem). Pytanie tylko - co to ma do samej muzyki? Swoją drogą ciekawe ile płyt sprzedałby Donatan, gdyby widzowie jego teledysków nie zostali przytłoczeni naporem słowiańskich cycków?
 

#2. Teksty

W to akurat nikt specjalnie się nie zagłębia. Bo i po co, skoro czołowi artyści radiowego mainstreamu zawsze śpiewają o tym samym. Nie wierzycie? W takim razie zapoznajcie się z wynikami badań przeprowadzonych przez pewnego technologa - Andy'ego Baio. Facet wziął na warsztat tytuły 37 000 muzycznych szlagierów powstałych od 1890 roku. Oto lista najczęściej używanych słów:


 

 

#3. Telefony

Dzwonisz sobie do operatora banku, w którym masz konto? Pozwól, że umilimy ci czas oczekiwania na połączenie z konsultantem tym oto dwudziestosekundowym, zapętlonym fragmentem mozartowskiej „Sonaty C-dur na dwa fortepiany” genialnie zinterpretowanej przez bezimiennego wirtuoza pianinka MIDI. Za coś takiego powinny grozić chyba jakieś kary, nie?


Podobnie sprawa wygląda z odtwarzaniem muzyki z głośniczków zamontowanych w telefonach komórkowych. Brzmi to co najmniej jak pierd sędziwego komara (w każdym razie wydaje się nam, że tak właśnie muszą brzmieć jelitowe rewolucje tego skur#iałego owada).
 

#4. Odgrzewanie kotletów

Nie ma nic złego w byciu kreatywnym i wykorzystywaniu zdobyczy techniki do tworzenia najwyższych lotów sztuki. Pytanie tylko czy wykorzystywanie całych fragmentów cudzych kompozycji to nie jeden z przykładów ciągłego odgrzewania mocno już nieświeżego kotleta? Podobnie sprawa wygląda z wszystkimi coverami, „zapożyczeniami”, czy interpretacjami, które w praktyce sprowadzają się do trzepania hajsu na legalnym plagiatowaniu sprawdzonych kawałków.



 

Swoją drogą, wiedzieliście że najczęściej coverowaną kompozycją jest „Yesterday” Beatlesów? Istnieje 3000 nagranych przeróbek tego utworu.

Ach, no i nie zapominajmy o remiksach. Szczególnie tych polegających na dodaniu do kompozycji dubstepowego bziu, łiziu, bzziu bziu”, ażeby cały czas tłukło i tak bez przerwy. Zawsze też można dorzucić do wyeksploatowanego hiciora jakiegoś obwieszonego drogim kruszcem, rapującego murzyna, który nawinie jakiś banał o życiu w biedzie...

#5. MTV

Najlepsze czasy MTV pamięta głównie pokolenie osób, które przekroczyło już trzecia dekadę życia. Kanał ten wystartował w 1981 roku i zaczął dość rewolucyjnie - pierwszym teledyskiem, który został wyemitowany był „Video killed the radio star” The Buggles. Trzeba przyznać, że nie było przypału - MTV prało nam mózgi różnymi gatunkami muzyki, z czego dużą część stanowił solidny kawał rocka. W przerwach dostawaliśmy nadawane na żywo koncerty oraz pouczające spotkania z Beavisem i Buttheadem. Do czasu... Wraz z wejściem w XXI wiek zmienił się pomysł na stację - zmniejszono ilość muzyki kosztem wprowadzenia programów rozrywkowych, w których na przykład śledzić mogliśmy codzienne życie nastoletnich kurwiszonów w ciąży, czy popatrzeć sobie na domowe perypetie rozkładającej się za życia legendy metalu...



 

#6. Artyści

Nie ma co się oszukiwać - to nie żadne piractwo zabija muzykę, ale gówniane zespoły i artyści, którzy albo talentu nie mają, albo odłożyli go na bok, aby zbijać kasę bezwstydnie tytłając się w radiowym szambie. Z drugiej strony - nie bądźmy znów tak krytyczni i nie wieszajmy psów na każdym muzyku, który miał w swej karierze małe potknięcie. Ot, na przykład taka „Filiżanka” Michała Wiśniewskiego - przecież, gdyby tylko zmienić muzykę, napisać od początku tekst i kazać go zaśpiewać jakiemuś innemu wokaliście, to ten kawałek naprawdę mógłby być całkiem dobry.


 

A teraz tak na serio. To co widzicie na zdjęciu poniżej to znaleziony w pewnej niemieckiej jaskini flet wykonany z kości jakiegoś świętej pamięci zwierza.


Od czasu kiedy natchniony, włochaty neandertalczyk dawał na nim popis wirtuozerii minęło 35 tysięcy lat. To znalezisko plasuje muzykę w czasach bardziej odległych niż język pisany, czy rolnictwo. Czy więc muzyka, która przeżyła cztery prehistoryczne epoki, starożytność, wojny, rewolucje, upadki imperiów i wielkie katastrofy miałaby polec gdzieś w XXI wieku z powodu jakichś doprawdy mało istotnych pierdół?

534
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Faktopedia, czyli taka fajniejsza Wikipedia - XCIII
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu 15 zawodów, które już nie istnieją
Przejdź do artykułu Basen dla synka
Przejdź do artykułu Idioci są wśród nas IV
Przejdź do artykułu Nocne koszmary, czyli czego boimy w nocy
Przejdź do artykułu Liczniki i kokpity w samochodach, które wyprzedziły swoje czasy
Przejdź do artykułu Najgorsi goście restauracji w opowieściach kelnerów
Przejdź do artykułu Ludzie, którzy mieli niesamowitego farta
Przejdź do artykułu Nauka w gifach III
Przejdź do artykułu Najbardziej irytujące rzeczy na świecie II

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą