Jeśli zastanawiasz się, czy zabrać ze sobą dzieci do Arte Museum w Dubaju, sprawdź to! W jednej z instalacji, na której znajduje się ekran ze zwierzętami zamieszkującymi dżunglę, dziecko może usiąść przy stole i kredkami narysować własne zwierzę. Rysunek jest przekazywany pracownikowi muzeum, który go skanuje. Następnie należy spojrzeć na ekran. Rysunek twojego dziecka zostanie pr(…)
U podnóża zamku w Chęcinach jest niezwykły zakład szewski. Grzegorz Klamka, który go prowadzi, swoim talentem i doświadczeniem przekracza granice zwykłego szewstwa. Nie tylko naprawia, ale i tworzy – od prac kaletniczych, przez rymarskie, cholewkarskie, aż po tapicerskie.
National Geographic i Bertie Gregory, zdobywca nagrody BAFTA, opublikowali bezprecedensowy materiał filmowy, przedstawiający pisklęta pingwina cesarskiego skaczące z antarktycznego klifu.
Niedawno przez internet przewinął się filmik z ligi szkockiej, w którym dwóch piłkarzy „umarło” na miejscu po otrzymaniu uderzenia piłką w głowę, pierwszy z odległości 5 metrów, drugi zrykoszetowanym farfoclem z 10 m.
Dla rugbystów z ligi NRL takie akcje to niewinne łaskotki. Jeremy Marshall zaledwie uśmiechnął się pod wąsem.
Sprawa jest prosta. Współcześni artyści muszą być na streamingu, inaczej „nie istnieją” w oczach odbiorców. Ale na streamingu nie zarabiasz za każdy sprzedany album stałej kwoty, a zarabiasz baaaaaardzo mały procent z tortu stałego rozmiaru, a tort ma rozmiar taki, ile streaming zbiera z abonamentu. Jak chcesz większy kawałek tortu, to musisz mieć więcej odsłuchań. Proste i smutne.