Autor nagrania napisał tak: "Jadąc do domu, zobaczyłem na drodze bardzo aktywnie zatrzymującego moje auto młodego człowieka... machał, ale wręcz składał ręce do modlitwy, abym się zatrzymał. To zatrzymałem się... Okazało się, że wysiadł z autobusu i zorientował się na przystanku, że wyleciał mu z kieszeni tam telefon."
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą