< > wszystkie blogi

Minus 6,5

Świat widziany przez palce, czyli - 6,5

Czesław - część II - Rzeczywistość

7 września 2009
Czesiek wyszedł z przydrożnego rowu z mocnym postanowieniem, że jego noga więcej tam nie postanie. Było mu nieco zimno, ale fakt, że miał "nowe", używane buty dodawała mu otuchy i powodował, że asfalt, z którego zrobiona była jezdnia wydawał się dzisiaj mniej wredny. Sięgnął do kieszeni. W jednej poczuł znajomą fakturę swojej skóry.

- "Dziura" - pomyślał.

Sięgnął więc do drugiej kieszeni. Obok kilku drobniaków i jednej pięciozłotówki poczuł też kawałek papieru. Kieszeń Cześka dawno nie czuła dotyku banknotów. To nie mogło być to. Wyciągnął papier, rozwinął go i przeczytał:

"Dzisiaj o 18 piwo u "Darka""

Lubił takie niespodzianki. Anonimowe zaproszenie do najgorszego pubu w okolicy to rzecz, którą tygryski lubią najbardziej. I chociaż Czesław bardziej przypominał łysego kota dachowego po kilku zabiegach plastycznych twarzy niż tygrysa, to cała reszta się zgadzała. Lubił pić. Pił dużo i namiętnie od szesnastego roku życia. Zbliżał się już do czterdziestki, a jego majątek ograniczał się do ubrania sztuk jeden, 7 zł 20 gr i nowo zdobytych butów. Była jeszcze tajemnicza kartka...

Sławomir siedział w rogu pubu. Siedział sam, bo czekał na przyjaciela. Na stole stała półpełna szklanka piwa. Należy zaznaczyć, ze szklanka była zdecydowanie półpełna, gdyż Sławomir właśnie taką ją widział. Był niepoprawnym optymistą. Prowadził sklep z filmami DVD w pobliskim miasteczku, zarabiał dobrze, a przynajmniej tak sądził. Nie miał żony ani dzieci. Odpowiadało mu to, zawsze chciał zrobić coś dla siebie. Jego pasją były japońskie filmy. Ogólnie był zadowolony z życia, a teraz właśnie czekał na kolegę. Znalazł go na naszej-kasie, portalu ludzi z ambicjami. Po tylu latach miał się zobaczyć z przyjacielem ze szkoły. Było to dla niego duże przeżycie, bo chociaż był optymistą to wiódł raczej życie samotnika i kontakt z ludźmi ograniczał do minimum.

Zbliżała się godzina 18....
 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Autor
O blogu
Najnowsze posty
Najpopularniejsze posty

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi