Szukaj Pokaż menu

Rzeźby z gumy do żucia

51 722  
518   11  
Co jeszcze można robić z gumą do żucia? Włoski artysta Maurizio Savini, odkrył jej drugą naturę i wykorzystał wraz z włóknami szklanymi jako materiał dla swoich rzeźb. Według ekologów guma do żucia rozkłada się około pięciu lat, więc nie można powiedzieć, że są to dzieła wieczne.

Obraz w obrazie

28 143  
312   7  
Nie chodzi o funkcję nowoczesnych telewizorów zwaną PIP, czyli pikczer in pikczer, ale zdjęcia, które zostały rekurencyjnie zwielokrotnione. Czary + magia, specjalny obiektyw, czy to po prostu nowy plugin do Photoshopa? Piękne.

Pomóż swojemu lekarzowi!

60 185  
735   4  
Kliknij i zobacz więcej!Byłem kiedyś u lekarki. Przeanalizowała wyniki badań profilaktycznych.

- Pije pan alkohol?
- Sporadycznie, praktycznie wcale.
- Papierosy?
- Kiedyś owszem, od ponad roku nie palę.
- Dużo kawy? Mocnej herbaty?
- Kawa i owszem, tak ze trzy razy dziennie. Herbaty nie piję wcale. Soki owocowe i woda.
- Aha, aha. Hazard, stresujące sytuacje w pracy.
- Nie, nic z tych rzeczy.

Zamyśliła się. Popatrzyła na sufit.

- A jak u pana z seksem?
- Raczej normalnie. Jestem żonaty, skoków w bok nie uprawiam.
- Mhm.

Zaczęła bawić się długopisem i sprawiać wrażenie zakłopotanej.

- A jak z dietą? Wieprzowina, wołowina, tłuste sosy?
- Głównie drób i ryby. Czasem wieprzowina, ale raczej rzadko. Raczej gotowane niż smażone. Kasze, ryż, makarony, ziemniaki oczywiście też. Surówki, sałatki.

Spojrzała na zegar. Zaczęła stukać długopisem w biurko.

- A przyprawy? Dużo soli, pieprzu? Mocne, ostre dodatki?
- Właściwie nie. Nie przepadam za ostrymi daniami. Lubię zioła, wie pani, majeranek, tymianek, kminek, oregano, takie tam. W sumie też nie w jakiś ogromnych ilościach.
Wędlin nie lubię właśnie dlatego, że najczęściej są dla mnie za słone. Zresztą w ogóle nie lubię tych wszystkich "mokrych" dmuchanych szynek i kiełbas z trzydziestoprocentową zawartością mięsa. Już wolę kromkę żytniego chleba z porządnym serem żółtym i plasterkiem pomidora.

Nagle i wyraźnie nabrała pewności siebie.

- Wyniki ma pan w zasadzie dobre, ale dobrze by było, żeby pan mocno ograniczył jedzenie żółtego sera. A już broń boże żadnych serów topionych.
Wie pan, cholesterol. Podniesie się, później wieńcówka, zawał. Jeden, drugi... Zresztą nie muszę panu chyba tego tłumaczyć. Prawda? No to świetnie.

Pożegnałem się grzecznie.
Do następnej wizyty okresowej postanowiłem się solidnie przygotować. Wiadomo, im człowiek lepiej przygotowany tym szybciej i łatwiej wszystko idzie.
Zacząłem znów palić i uczę się pić piwo.

Diabli wiedzą, co kazałaby mi ograniczyć następnym razem.

735
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Obraz w obrazie
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Najmocniejsze cytaty – ​Gwiazda filmów dla dorosłych zdradziła, ile zarabiała za jedną scenę, kiedy była numerem jeden w branży
Przejdź do artykułu Jak otworzyć piwo, jeśli nie ma czym?
Przejdź do artykułu Perfidny trolling komputerowy
Przejdź do artykułu Spokojnie, to tylko awaria...
Przejdź do artykułu Każda rodzina ma jedną, bardzo dziwną zasadę - internauci postanowili podzielić się swoimi
Przejdź do artykułu Podręczny słownik polsko - chiński
Przejdź do artykułu 15 najdziwniejszych rzeczy, jakie barmani usłyszeli w pracy
Przejdź do artykułu Dziewczyny w samochodach
Przejdź do artykułu Czy wiesz jak skutecznie wezwać pomoc?

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą