Szukaj Pokaż menu

Wielopak weekendowy CXXXV

51 157  
6  
Dziś okrągłe, sto trzydzieste piąte wydanie wielopaka weekendowego. Usiądź wygodnie w fotelu, otwórz piwo i poczytaj o dziwnym statku wycieczkowym, wścibskiej teściowej, zakatarzonym (jak ja) wilku z pewnej bajeczki oraz weź lekcje logopedii całkiem za free. Ale najpierw rzućmy okiem, jak się szlachta bawi...

XVIII wiek. Dworek szlachecki na Polesiu. Lato. Żar się leje z nieba. W ogrodzie, na wyplatanym krześle siedzi dziedzic Maksymilian. Pali cygaro, pije gorzałkę. U pana stóp leży pies rasy wilczur, Bobo. Niedaleko kręci się lokaj Ignacy.
- Ignac, cho no! – mówi dziedzic.
- Słucham jaśnie pana.
- Nadepnij Bobo na ogon.
- Ależ on mnie ugryzie!
- Ignacy, bo cię każę obatożyć! Nadepnij Bobo na ogon!
- Dobrze... – mruczy Ignacy i następuje.
Bobo gryzie Ignaca. Mocno. Bardzo.
- Ugryzł, ugryzł... – płacze Ignacy.
- Oj, Ignac, Ignac – mruczy dziedzic. - Coś cię Bobo niezbyt lubi...

by skaut

* * * * *

W nocnej ciszy :
- Jaśku, a która jest godzina?

Wielka księga zabaw traumatycznych XLVII

21 668  
2   25  
klikaj w sadystęWitajcie traumatycy maści wszelakiej!. Dziś swoisty miks dokonań różnych (w tym nawet tych wojennych), a dział stary a głupi rozrósł się jakby dość znacznie...

Nie powtarzajmy tego! Nigdy! Osobom o niewypaczonej psychice odradzamy lekturę, pozostałych zapraszamy, im i tak jest wszystko jedno...

RZUĆ PALENIE RAZEM Z NAMI

Moja mama palaczką papierosów była (jest nadal) - bardzo mi to przeszkadzało - paliła w domu nie przejmując się zupełnie, że czyni ze mnie i z siostry biernych palaczy. Przekonywanie, że śmierdzi, krzyki, błagania - nic nie dawały. Pacholęciem wtedy byłem - etap wczesnego buntu i pirotechniki właśnie przechodziłem. Zwędziłem rodzicielce paczkę papierosów i zacząłem je "odpowiednio" preparować. Wysypałem z każdego z nich tytoń - zamieniając na saletrę zmieszaną wcześniej z cukrem pudrem. (Dla tych co nie wiedzą - mieszanka ta ma bardzo wysoką temperaturę spalania i używana jest przez domorosłych pirotechników do produkcji "bączków" i innych tego typu rakieto-petard.) Aby palacz się nie zorientował - w końcówce papierosa zostawiałem trochę tytoniu. Tak spreparowaną paczuszkę podrzuciłem na stół - samemu chowając się za kanapą. Długo nie musiałem czekać - z niezapowiedzianą wizytą zjawili się znajomi, Pan Czarek z żoną. Zasiadłszy do stołu - Pan Czarek poczęstował się był papierosem.

Wymyślamy dymek! - Niech nas zobaczą!

25 155   130  
I znowu trafiło na Romana! Ale nie mogliśmy się powstrzymać i przegapić faktu, że w końcu postanowił się ujawnić i wziąć udział w akcji "Niech nas zobaczą". A co myśleli "chłopcy", czyli Roman i Piotr Ślusarczyk (rzecznik Klubu Parlamentarnego LPR), podczas sesji zdjęciowej?

Zobacz więcej!

Wymyślaj! Wpisuj w komentarzach i wykaż się oryginalnością aby rozbawić innych czytelników JM!

A pomysł ze zdjęciem z Gazety Wyborczej podsunęła nam Nathalie.
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Wielka księga zabaw traumatycznych XLVII
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Ludzie, którzy mieli niesamowitego farta
Przejdź do artykułu Psychozabawa - Czy jesteś dżentelmenem?
Przejdź do artykułu Znajdź różnice - profesjonalny poradnik
Przejdź do artykułu Dlaczego na Jamajce zdarzają się wypadki motocyklowe?
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu Zagadka - Podaj markę samochodu!
Przejdź do artykułu Kiedy wychodzisz za mąż po 30. – Demotywatory
Przejdź do artykułu Rozkoszne diabełki XVIII
Przejdź do artykułu Czy jesteś typem przywódcy?

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą