W dzisiejszym odcinku m.in. dlaczego to dziecko będzie siedzieć w 1 klasie do emerytury; idiota na spotted Częstochowa; makabryczne znalezisko na plaży; słownictwo polskiej młodzieży; oferta matrymonialna z 1989 roku oraz cudowny tatuaż lwa.
Wystarczyło, aby pewien blondyn z mocno niewyjściową grzywką wykrzyczał magiczne słowa i już w ciągu krótkiej chwili zamieniał się w napompowanego syntholem półnagiego mięśniaka, którym to jarały się miliony dzieciaków na całym świecie.
Bob Hope powiedział kiedyś, że małżeństwo jest harmonijne tylko wówczas, jeśli składa się z dwóch lepszych połówek. Nasze jest wyjątkowo udane, bo obiema lepszymi połówkami jest moja żona.
#1.
Ja: Zrób tę rzecz, którą tak bardzo lubię. Mąż: *ociera masło orzechowe z noża przed włożeniem go do zlewu*
#2.
Wybieram się dzisiaj do wystawnej restauracji i mój mąż wysłał mi SMS-em menu, żebym mogła "zaplanować zawczasu wszystkie pytania, jakie będę mieć do kelnera".
#3.
Mój mąż zjadł wszystkie ciasteczka i nazwał to przekąskowypadkiem. Proszę, uszanujcie moją prywatność w tym trudnym dla mnie okresie.
#4.
Żona leży w poprzek łóżka, zajmując prawie całą wolną przestrzeń. Ja: Tooo.... ja sobie po prostu postoję na rogu.
#5.
Żona: Masz zamiar to na siebie włożyć? Ja: Chyba nie.
#6.
Jeżeli powiem coś, co wydaje mi się zabawne, a mój mąż się nie zaśmieje, z miejsca robię się wściekła.
#7.
Hej! Jeżeli coś wam zginęło, nie martwcie się. Prawdopodobnie znajdzie się w pralce, po wypraniu jeansów mojego męża.
#8.
Noszę obrączkę ślubną, ale mój mąż nie nosi. Czasami zastanawiam się, czy obcy ludzie myślą, że mam mega żałosny romans.
#9.
Mój mąż nie pyta się mnie, co chciałabym obejrzeć wieczorem. Zadaje mi pytanie, przy czym chciałabym zasnąć i to całkiem nieźle podsumowuje nasze małżeństwo.
#10.
Mąż: To już dwa dni. Musimy wymyślić dla niego jakieś imię. Ja: Po raz ostatni powtarzam: nie nazwiemy pryszcza na moim czole.
#11.
Mąż: Czy ty naprawdę wydałaś tysiące złotych na akwarium dla jednej rozdymki? Ja: Mąż: Ja: Anna Rozdymna i ja nie potrzebujemy tego rodzaju negatywnych emocji w naszych życiach.
#12.
Ja: [patrzę na moją żonę] Żona: Co? Ja: Po prostu cię podziwiam. Żona: Serio? Ja: Jesteś taka silna. Żona: Ja: Żona: Nie pomogę ci przenieść zamku Hogwart z LEGO. Ja: Ale jak jest w piwnicy, to nikt go tam nie widzi...
#13.
Pozwoliłem się dzisiaj rano wyspać mojej żonie, więc od tej chwili, za każdym razem gdy się na mnie wkurzy, mówię jej: "ale pamiętasz, jak wtedy pozwoliłem ci się wyspać...?"
#14.
64% bycia żoną to przypominanie mężowi, że musi zjeść rzeczy znajdujące się w lodówce, zanim się zepsują.
#15.
Moja żona właśnie nakrzyczała na mnie, bo ziewałem zbyt głośno. Moja małżeństwo oficjalnie wskoczyło na wyższy poziom.
#16.
Żona: Uch, czuję ten mój tłuszcz. Ja: Proszę, zabierz ze mnie swoje ręce.
#17.
Moja żona i ja wspólnie się "dzielimy i rządzimy" obowiązkami domowymi. Żona dzieli listę obowiązków na mniejsze części, a ja rządzęprzy ich wykonywaniu.
#18.
Ja: Musisz TAK oddychać? Mąż: Tylko, jeśli zamierzam pozostać przy życiu. Ja: *wzdychając* Dobra, nieważne.
#19.
Ja, 18:00: *wsypuję Cheeriosy do miski* Mąż: Ty chyba nie robisz właśnie obiadu? Ja: *nalewam mleka do miski* No, to był już ostatni składnik. Obiad na stole!
#20.
Ja: Widziałaś moje klucze? Żona: Nie. Sprawdzałeś w kieszeni? Ja: Taaa Żona: W obu? Ja [przedrzeźniając ją]: "W obu?" Żona: Ja *znajdując klucze*: Nie.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą