Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Ratuj swoje życie – mięso na grillu polewaj piwem

39 871  
130   17  
Badania naukowe wskazują bowiem, że po potraktowaniu piwem grilowane mięso staje się zdrowsze.

Jasne, że jako prawdziwy mięsożerca nie potrzebujesz dodatkowej wymówki, by opędzlować kawał soczystej karkówki z grilla gdy tylko masz ochotę, ale pomyśl, że gdy sprawisz, że ta sama karkówka będzie jeszcze zdrowsza niż teraz, to jako prawdziwy mięsożerca będziesz mógł jeść jej jeszcze więcej i będziesz jeszcze zdrowszy, by móc jeść jeszcze więcej karkówki z grilla, bo przecież im więcej zdrowej żywności się je, tym człowiek jest zdrowszy. Pomyśl też, że jako prawdziwy mięsożerca nie dość, że będziesz mógł jeść więcej karkówki, to będziesz mógł też bezkarnie moczyć ją w piwie, co oznacza, że będziesz mógł spożywać jeszcze więcej piwa. Od tego przypływu zdrowia człowiekowi może aż się w głowie zakręcić, ale gdy przejdzie ci faza oszołomienia, to czym prędzej zamarynuj mięso w piwie, ponieważ – jak wskazują badania portugalskich naukowców – marynata piwna sprawia, że mięso staje się zdrowsze.

Chodzi generalnie o to, że podczas spalania węgla, którym zasilany jest grill, wydzielają się rakotwórcze związki zwane wielopierścieniowymi węglowodorami aromatycznymi (WWA), które powstają z wolnych rodników formujących się z tłuszczu i białka w wysokiej temperaturze. A co doskonale zabija wolne rodniki? No przeciwutleniacze przecież! A co jest doskonałym źródłem przeciwutleniaczy? No zielona herbata, ale kto to widział, żeby na grillu pić zieloną herbatę, jak jakiś podejrzany Chińczyk. Dlatego portugalscy naukowcy z dr Isabel Ferreirą na czele postanowili wypróbować inne źródło przeciwutleniaczy, czyli piwo, bo nic lepiej ze sobą nie współgra jak piwo i grill, a poza tym naukowcy też ludzie i lubią czasem przepłukać gardło czymś dobrym po smacznym posiłku.

Aby sprawdzić skuteczność piwa w walce o zdrowszy grill, badacze zamarynowali kawałki mięsa w jasnym piwie, ciemnym piwie i w ogóle go nie marynowali. Tak przygotowane mięso upiekli na grillu. Okazało się, że trop z przeciwutleniaczami okazał się trafny. Kawałki mięsa, które nie zostały zamarynowane, po upieczeniu zawierały najwięcej, bo 21 nanogramów wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych na każdy gram grilowanego mięsa. Na drugim miejscu uplasowały się kawałki marynowane w jasnym piwie (18 ng/g), a najlepiej wypadły kawałki leżakujące w ciemnym piwie, które ograniczyło ilość WWA do 10 ng/g.

Naukowcy tłumaczą, że zawartość przeciwutleniaczy w piwie wynika z obecności melanoidyn powstających przy prażeniu jęczmienia, a im mocniej prażony jęczmień, tym więcej w nim melanoidyn i tym więcej przeciwutleniaczy w piwie. I jeśli to nie jest doskonały powód, by w końcu zacząć prowadzić zdrowszy tryb życia, to przynajmniej będzie można sprzedać zajebistą ciekawostkę znajomym przy grillu.
1

Oglądany: 39871x | Komentarzy: 17 | Okejek: 130 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało