Prowadzę fundację. Nie, nie zbieram na chore dzieci
Fabiothethird pisze: Postanowiłem opowiedzieć o swojej pracy. Pracy, której nie ogarnia jakieś 98% społeczeństwa.
Dzisiaj m.in. o wywiadówce, zakazie używania pewnych słów oraz przygarnięciu małego pieska.
5-latek spojrzał na moje zdjęcie i mówi: "OK, ale następnym razem postaraj się być ładniejsza". Jakby coś jeszcze zostało z mojego poczucia własnej wartości.
Zostałam kompletnie zawstydzona przez mojego 5-latka: "A może byś tak posprzątała ten bałagan, mamusiu?"
6-latek: Boli, tatusiu?
Ja: [z chusteczką przy nosie, powstrzymując krwawienie] Tak
6-latek: Dobrze... to cię nauczy, żeby nie jeść moich lodów
6-latek: Ile lat ma najstarszy samochód?
Ja: Niektóre mają ponad 110 lat
6-latek: Ty masz prawie tyle
Ja: Dzięki, synu
5-latek: Tato?
Ja: No?
5-latek: Kocham cię
Ja: Aww, dzięki, ja też cię kocham
5-latek: Och, chciałem powiedzieć, czy mógłbyś mi przynieść sok pomarańczowy
Ja: Chodź spróbować tego sosu karmelowego
5-latek: Nie, dziękuję
Ja: Mówię serio, chyba ci posmakuje
5-latek: USZANUJ MOJE GRANICE!
(Jego mama jest terapeutką, więc...)
Ja: Będę się ścigał
6-latka: Przegrasz tak jak ostatnio?
Ja: Nie przegrałem. Po prostu nie skończyłem jako pierwszy.
6-latka: To właśnie oznacza porażkę.
Ja: Proszę, musisz już wstać z łóżka
4-latek: Jeśli natychmiast nie przestaniesz, to wszyscy się dowiedzą, że kocham swoje łóżko bardziej niż ciebie.
Powiedziałem dzieciom, że nie będziemy więcej mówić "zamknij się", bo to źle brzmi i może skrzywdzić czyjeś uczucia. Dzieciaki zaczynają więc być kreatywne w doborze słów. Moja 9-letnia córka gadała kiedyś jak najęta, a mój 6-letni syn nie mógł już jej dłużej słuchać, więc powiedział: "MILCZ, WIEŚNIAKU!".
4-latek: Nauczyciele mogą się mylić, wiesz?
Ja: Oczywiście, każdy może się mylić.
4-latek: Pomyśl o tym, kiedy mój nauczyciel powie, że użyłem słowa "głupi".
Natknąłem się na mojego 4-letniego siostrzeńca, siedzącego w pokoju po ciemku i jedzącego winogrona. Nawet nie zdążyłem nic powiedzieć, jak wypalił: "nie mam żadnych odpowiedzi".
Ojciec: No szybciej, chłopaki, jesteście spóźnieni!
11-latek: Trzeba było zacząć na nas krzyczeć wcześniej!
Maluch: Mamo, umyłem ręce i buzię!
Q: [Zdaje sobie sprawę, że nie było słychać wody] Umyłeś je w toalecie?
Maluch: Tak!
Ja: Co usłyszymy na wywiadówce?
4-latek: Dorosłe słowa o tym, że jestem mądry. I może o tym, że nie słucham. Ale mam tyle pomysłów.
7-latek: Mogę dostać pieska?
Ja: Nie! Wszędzie sikają, robią bałagan i potrzebują ciągłej opieki.
7-latek: Tak samo jak ON! *wskazuje na 3-latka*
Nieźle rozegrane.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą