Szukaj Pokaż menu

Co naprawdę liczy się w małżeństwie - wnioski rozwodników z ich własnych błędów

82 503  
143   37  
Nie od dziś wiadomo, że w teorii najlepiej uczyć się na cudzych błędach. Praktyka rządzi się jednak swoimi prawami. Mimo wszystko warto wysłuchać tych, którzy przeżyli upadek i mogą się podzielić swoimi wnioskami, dlaczego do niego doszło.

#1.

Oni są dowodem na to, że istnieje prawdziwa miłość do grobowej deski

27 446  
144   7  
Póki śmierć nas nie rozłączy - oni żyją tak, aby dotrzymać tej przysięgi.

#1.

Jak kręcono sceny walki powietrznej w "Top Gun" oczami lotnika, który brał w nich udział

70 271  
123   27  
Myśliwiec pokladowy F-14 powstał w latach 60. z zadaniem zapewnienia ochrony grupom lotniskowcowym floty. Jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych samolotów, między innymi dzięki słynnemu filmowi "Top Gun", pełnemu walk powietrznych z Tomcatami. Jak je kręcono w czasach, kiedy filmowcy nie mogli liczyć na pomoc grafików komputerowych?

F-14 Tomcat dysponował radarem i rakietami dalekiego zasięgu o niespotykanych jak na tamte czasy możliwościach. Tak naprawdę do dziś, po wycofaniu z użycia Tomcatów i rakiet AIM-54 Phoenix, nie ma ich odpowiedników. Radar AWG-9 był zdolny do wykrycia wielu celów naraz i do naprowadzenia niezależnie, w tym samym czasie 6 Phoenixów na 6 różnych celów oddalonych o niewyobrażalne 180 km.

Ze względu na rozbudowaną awionikę, zaawansowaną technologię i liczbę zadań do wykonania w czasie walki, samolot miał dwuosobową załogę - pilota i RIO (ang. Radar Intercept Officer), którego zadaniem była nawigacja, utrzymanie łączności radiowej i oczywiście obsługa radaru. W czasie walki bezpośredniej RIO również był bardzo pomocny, przede wszystkim jako dodatkowa para oczu wypatrująca niebezpieczeństwa, co w walce na bliski dystans mogło stanowić różnicę między życiem i śmiercią, a także mógł przejąć od pilota kontrolę wskazań przyrządów - wysokości, prędkości i stanu paliwa - a w tym czasie pilot skupiał się na walce.


Dave "Bio" Baranek w książce "Topgun days: Dogfighting, cheating death and Hollywood glory as one of America's best Fighter Jocks" opisał swoje doświadczenia jako RIO. O współpracy z pilotem napisał: "Chociaż to ty pilotujesz, to ja lecę tutaj razem z tobą". Baranek w książce opisuje całą swoją karierę, ale dziś skupimy się tylko na jej wycinku poruszonym w tytule. "Bio" był jednym z lotników biorących udział w kręceniu filmu "Top Gun" i latał na samolotach, które widzimy w filmie, więc spokojnie można założyć, że doskonale wie co mówi.

Scena pierwszego przechwycenia radzieckich Migów-28 (w których roli latały amerykańskie myśliwce F-5) była kręcona nad Pacyfikiem z pokładu Learjeta 25 należącego do legendy wyścigów lotniczych Claya Lacy'ego, a na pokładzie znajdował się reżyser Tony Scott.


Najpierw wykonano dwa przeloty, w których para F-14 i para F-5/Mig-28 leciały na "czołówkę" i mijały się w małej odległości. Mijały się znacznie bliżej niż wymagane przepisami bezpieczeństwa podczas ćwiczeń 150 metrów, co samo w sobie spowodowało, że piloci byli pobudzeni i naładowani adrenaliną. Po nakręceniu drugiego przelotu reżyser powiedział przez radio: "Możemy to zrobić jeszcze raz, tylko trochę bliżej?".

Prośba reżysera wynikała z tego, że podczas przelotu odległości pomiędzy samolotami w parach oraz pomiędzy parami były zbyt duże, aby zmieścić je wszystkie w jednym kadrze. Dla pilotów oznaczało to jedno - przelot jeszcze dalej poza granicę bezpieczeństwa.


Kiedy samoloty oddaliły się od siebie na znaczną odległość, zawróciły i zaczęły ponowne zbliżanie. RIO prowadzącego Tomcata co dwie mile podawał na głos odległość od pary do przechwycenia... Czyli co 12 sekund. Wreszcie po trzeciej mijance przy różnicy prędkości 1100 km/h Scott ogłosił: "Wspaniale, mamy to!".

Sam "Bio" podczas kręcenia filmu latał w tylnym fotelu dwumiejscowego F-5, jedynego takiego samolotu użytego w filmie, dzięki czemu oglądając "Top Gun" ponownie łatwo można wypatrzeć na nim autora książki.
123
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Oni są dowodem na to, że istnieje prawdziwa miłość do grobowej deski
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu 15 najdziwniejszych rzeczy, jakie barmani usłyszeli w pracy
Przejdź do artykułu Pneumatyczne strzelectwo terenowe, czyli o HFT słów kilka(set)
Przejdź do artykułu Perfidny trolling komputerowy
Przejdź do artykułu 7 ciekawostek o broni i prawie do jej posiadania
Przejdź do artykułu Faktopedia – Wyjątkowe wkładki do butów
Przejdź do artykułu Poszli na grzyby, wrócili z czołgiem. Takie rzeczy tylko w Estonii
Przejdź do artykułu Najbardziej januszowe teksty, jakie pracownicy słyszeli w sklepie II
Przejdź do artykułu Miniatur Wunderland i największe miniaturowe lotnisko na świecie
Przejdź do artykułu Szczyt lenistwa, level: marynarka wojenna

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą