Praca z ludźmi (prawie) zawsze wiąże się z mniej lub bardziej osobliwymi historiami. Sięgając do zakamarków pamięci, postaram się przytoczyć kilka ciekawostek, jak i przybliżyć kolejne wnioski, które można wysnuć znajdując się po drugiej stronie dystrybutora.
Słynny krąg wykonany z potężnych głazowych konstrukcji od zawsze kojarzył nam się z pogańskimi obrzędami, arcypotężnymi druidami rzucającymi magiczne zaklęcia i teoriami wiążącymi ten tajemniczy obiekt z kosmicznymi gośćmi przemierzającymi galaktyki w swych latających spodkach.
Jakie tortury znaleźlibyśmy w hipotetycznym "piekiełku" - nieco złagodzonej wersji piekła, bez tego całego gotowania żywcem i obdzierania ze skóry? Ktoś zapytał o to internautów na Reddicie. Patrząc na niektóre propozycje zastanawiamy się, czy nie wolelibyśmy jednak tradycyjnego piekła.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą