Wszystkie dane potrzebne do rozwiązania zawarte są w tym wpisie. Google nie jest potrzebny. Zagadki są autentyczne, ale dane pozmieniałem, żebyście nie prześladowali mi rodziny. :-)

#1. Adres mojego wuja

Mój wuj to kawał magistra inżyniera, więc kiedy spytałem go o jego dokładny adres, powiedział mi tak:

- Mój adres jest bajecznie prosty. Mieszkam na Matematycznej. Numer budynku jest kwadratem numeru piętra, a numer piętra pierwiastkiem trzeciego stopnia z numeru mieszkania.
- Wiesz co… to chyba za mało danych.
- Mówisz? To jak wyciągniesz pierwiastek z numeru mojego mieszkania, to otrzymasz sumę piątej i szóstej cyfry z Twojego PESEL-u. I co, lepiej ci?
- Lepiej.

#2. Data moich urodzin

Nie mam problemu z zapamiętywaniem części ważnych w mojej rodzinie dat, bo są bardzo, ale to bardzo regularne. Urodziny mojego syna świętujemy w miesiącu następującym po rocznicy ślubu mojego wuja. Moja żona obchodzi urodziny w kolejnym miesiącu po urodzinach tej niedoszłej. W miesiącu po urodzinach mojego syna prawie cały kraj obchodzi rocznicę tych samych urodzin. Moja niedoszła żona urodziła się jeden rok, jeden miesiąc i jeden dzień po mnie. Mój wuj obchodzi rocznicę ślubu w miesiącu przypadającym po tym z urodzinami mojej żony.
Daty tych rocznic w mojej rodzinie mają jedną cechę wspólną. Po odjęciu numeru miesiąca od dnia, zawsze otrzymujemy tę samą okrągłą liczbę.

W tym roku będę dwa razy starszy od mojej siostry.

#3. Matematyczny psikus mojego ojca:

Mój ojciec ma trójkę dzieci (przynajmniej oficjalnie), jednym z nich naturalnie jestem ja. Paweł urodził się 40 miesięcy i dwa tygodnie przede mną. Patrycja natomiast urodziła się dwa tygodnie po moich 14 urodzinach. Pewna cecha wspólna naszych metryk sprawia, że cała nasza trójka obchodzi raz w roku pewne święto, nikt inny z rodziny go nie obchodzi.

Zadanie: Podaj datę tego święta.

Poniżej znajdują się podpowiedzi i rozwiązanie

Zaznacz poniższe pole myszką, żeby je zobaczyć.