Wygrał wycieczkę do Portoryko, ale nie mógł zabrać ze sobą żony

Praca tłumacza to ciężki kawałek chleba. Przekonał się o tym radziecki oficer, który musiał tłumaczyć kilkugodzinny wykład swojego zwierzchnika.

Dzisiaj będzie dość sporo o Cyberpunku, trochę o hazardzie i jednej z porażek konsoli PlayStation 5.

Taki kawalerski wypad to jedno z marzeń większości żonatych facetów, ale ten akurat nie wyglądał na zadowolonego. Czyżby naprawdę tak źle się bawił bez małżonki? A może jest gdzieś ukryte drugie dno...?

#1.

#2.

#3.

#4.

#5.

#6.

#7.

#8.

#9.

#10.

#11.

#12.

#13.

Po przejrzeniu zdjęć nasuwają się dwa pytania:
1. Kto robił te zdjęcia?
2. Czy to już wszystkie zdjęcia z wycieczki?

Nieważne...

Co się zdarzyło w Portoryko, zostaje w Portoryko!

#14.