Rodzina - podstawowa komórka społeczeństwa. A komórka, jak to komórka, coraz nowocześniejsza. Boimy się wybiegać w przewidywaniach poza 2008 rok, ale wizja i tak jest nieciekawa i zupełnie prawdopodobna.
20 000 p.n.e.
Junior nie chce zjeść do końca porannej papki z liści ponieważ znalazł w niej robaka. Tato zjadł robaka za niego. Junior lekko ugryzł Tatę w nogę. Po burzliwej dyskusji Mama przekonała Tatę żeby nie jadł Juniora do czasu aż ten przytyje.
10 000 p.n.e.
Dopiero co uaktywnione ośrodki mowy i słuchu w mózgach rodziny pozwoliły przekazywać informacje z pokolenia na pokolenie. Starsi plemienia przewodniczyli nocnym posiedzeniem, gdzie opowiadali (przez długi czas) o swoich bolących stopach i hemoroidach oraz o rezultatach ostatnich eksperymentów z ziołolecznictwem. "Zielona kora pomogła mi na ból zęba, ale miałem potem takie gazy, że nie uwierzycie" powiedział Najstarszy. Ci którzy dzielili z nim w nocy namiot przytaknęli.
3 000 p.n.e.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą