Szukaj Pokaż menu

Po czym poznać że jeździsz szrotem?

22 612  
18   11  
Doskonały poradnik dla każdego posiadacza samochodu. Jeśli uważasz, że twój samochód to eksluzywny pojazd terenowo-rajdowo-reprezentacyjny, to sprawdź czy nie odpowiada naszym kryteriom...

14) Zatrzymujesz się, żeby przepuścić jednostkę straży pożarnej, a ona zatrzymuje się za Tobą.

13) Co 100 km musisz jechać na przegląd, żeby wymienili Ci taśmę klejącą w samochodzie.

12) Przez przypadek wjeżdżasz do punktu skupu złomu i gdy próbujesz wyjechać oskarżają Cię o kradzież.

Chłopa jej trzeba!

34 177  
74   17  
Pomysł dla samotnych kobiet, dla których urządzenia na baterie czy owoce z niebieskimi naklejkami to nie wszystko czego potrzebują w życiu...


Czego to ludzie nie wymyślą...

Wielopak weekendowy XI

25 894  
8   12  
Przed wami kolejny wielopak, czyli to co bawiło nas w minionym tygodniu na Kawałkach Mięsnych. Oraz oczywiście ich dostawcy...

W pierwszej klasie podstawowej, podczas biologii, pani się pyta dzieci:
- Jakie dźwięki wydaje krowa??
Malgosia podnosi rękę:
- Muuuu, proszę pani.
- Bardzo dobrze Gosiu. A jaki odgłos wydają koty?
Grześ podnosi rękę.
- Miałłłł, proszę pani.
- Bardzo dobrze, Grzesiu!! Bardzo dobrze. A jaki dźwięk wydają psy??
Jasiu podnosi rękę.
- NO Jasiu powiedz - zachęca pani.
- Ręce do góry sk****synu!!!

by 210004464

* * * * *

Po czym można poznać chirurga, urologa, anestezjologa?
Po plamach na fartuchu: chirurg - krew, urolog - mocz, anestezjolog - kawa.

by Pszczoła_m
* * * * *

Dwaj kumple spotykają się w barze:
- Stary, na parkingu stoi mój samochód a w środku nimfomanka tak napalona, że już nie mam sił z nią baraszkować. Światło w moim samochodzie nie działa, więc idź tam, ona nawet nie pozna, że to kto inny, a ty sobie poużywasz.
Kolega posłuchał jego rady, poszedł do samochodu i rzeczywiście - po paru minutach baraszkował w najlepsze z tajemniczą nimfomanką na tylnym siedzeniu samochodu. Nagle rozległo się energiczne pukanie w szybę. Policjant świecąc latarką do środka wozu upomniał kochanków:
- Czy wiedzą państwu, że nie wolno tego robić w miejscu publicznym?!
- Panie władzo, ale to moja żona - odpowiedział facet.
- Ach, to co innego. Przepraszam, nie wiedziałem - odrzekł policjant.
- Prawdę mówiąc ja też nie, dopóki pan nie zaświecił.

by nietzsche

* * * * *

Mary Lou i Peggy Sue. Mary Lou mieszkała w pięknym domku z zielonym ogródkiem i zaprosiła swoją koleżankę Peggy Sue na herbatkę.
- Peggy Sue, widzisz ten piękny dom, który ma trzy sypialnie, trzy łazienki i ten piękny living? I czy ty uwierzysz, że to wszystko kupił mi mój papa?
- That's nice - odpowiedziała Peggy Sue.
- Peggy Sue, a czy ty widzisz ten piękny ogród z tą równo podciętą trawą, te piękne alejki i czy ty uwierzysz, że to również mi mój papa kupił?
- That's nice...
- Peggy Sue, a czy ty wiesz, że tam za domem jest wielka stajnia, pełna koni, czystej krwi. I czy ty uwierzysz, że to również kupił mi mój papa?
- That's nice.. -odpowiedziała Peggy Sue..
- Peggy Sue, powiedz mi, czy twój papa zrobił coś kiedyś dla ciebie?
- Jak miałam piętnaście lat, mój papa wysłał mnie do najlepszej szkoły w Starej Anglii.
- Tak? I czego się tam nauczyłaś?
- No więc pierwszej rzeczy, której się tam nauczyłam to mówić zawsze "That's nice" zamiast "@!#$ off"..

by Iskierka

* * * * *

Dwaj totalnie znudzeni intelektualiści siedzą w kawiarni, zapadła dłuższa chwila milczenia. W pewnym momencie jeden mówi do drugiego:
- Słyszałem, że przespałeś się z moją żoną...
- Tak - odpowiada drugi - I co z tego?
- Nie, nic, tak mi się przypomniało...

by Iskierka

* * * * *

Ecik oznajmia Masztalskiemu:
- Miarkuj synek! Jada samochodem do Anglii.
Na to Masztalski:
- A czy ty wiesz, że tam jest ruch lewostronny?...
Spotykają się następnego dnia i Ecik od razu zaczyna:
- Dobrze, żeś mi pedzioł o tym ruchu lewostronnym... Wypróbowołech z Bytomia do Katowic. To jest naprawdę koszmar!!!

by Bodo

* * * * *

Pewnemu facetowi zepsuł się samochód na pustkowiu. W końcu udało mu się odnaleźć jakąś farmę. Spytał więc farmera, czy może skorzystać z telefonu.
- Nie mam telefonu - usłyszał w odpowiedzi. - Ale jutro jadę do miasta. Możesz u mnie przenocować. Ale będziesz musiał spać w jednym łóżku z moimi trzema synami.
- Zaraz, cholera, chyba trafiłem do niewłaściwego dowcipu...

by Grubel

* * * * *

Co to znaczy, jak perkusiście lecą dwie równe strużki śliny z ust podczas grania?
- Scena jest dobrze wypoziomowana .

Co słyszy perkusista ubrany w garnitur?
- Niech oskarżony wstanie

Ilu perkusistów potrzeba do zmiany żarówki?
- Dwóch. Pierwszy wkręci nową, a drugi p**rdolnie pałką żeby sprawdzić jak brzmi.

Gdzie schować perkusiście pałki, żeby ich nigdy nie znalazł?
- Pod prysznicem

Po co zespoły zatrudniają menedżera?
- Po to, by tłumaczył, co mówi perkusista.

Jak nazywa się ktoś, kto kręci się przy muzykach?
- Perkusista.

Co to znaczy zawodowy perkusista?
-Taki co potrafi grać piano.

by Szymonek

* * * * *

Mała dziewczynka bawi się w ogrodzie. Nagle spostrzega dwa pająki, które siedzą na sobie.
- Tato, tato, co robią te pająki??
- A widzisz Kasiu, one się rozmnażają.
- Taaaak? Fajnie. A ten pająk co jest na plecach drugiego, to co to za pająk?
- A to jest tata długie nogi.
- To pewnie ten pod spodem to jest mama długie nogi.
-Nie, to jest też tata długie nogi.
Dziewczynka ze zdziwieniem popatrzyła na pająki, a potem je rozdeptała i powiedziała:
-Takiego gówna to my u siebie w ogrodzie nie będziemy mieli!!

by 210004464

* * * * *

Trzy staruszki rozmawiają o swoich córkach. Pierwsza:
- Nie ma lepszej córki niż moja Zosia. Ona jedyna mnie kocha. W lecie zabiera mnie na Mazury, a zimą do Zakopanego...
Na to mówi druga:
- Moja córeczka jest najlepsza. Nikt nie kocha mnie bardziej niż ona! Lusia w lecie zabiera mnie na Hawaje, a w zimie do Szwajcarii.
Trzecia machnęła ręką i mówi:
- To wszystko nic. Moja Gosia jest najlepszą córką na świecie!
- Ale dlaczego? – pyta druga.
- Trzy razy w tygodniu jedzie na wizytę do psychiatry i płaci mu 150 złotych, żeby tylko o mnie porozmawiać.

by Kozak

* * * * *

Przychodzi Kowalski do sklepu i kupuje rajstopy dla żony. Następnego dnia przychodzi do sprzedawcy i chce je zwrócić.
Sprzedawca pyta:
- Dlaczego chce pan oddać te rajstopy?
Na to Kowalski:
- Wie pan. Stopy to się owszem mieszczą, ale raj już nie wejdzie...

by Walczys

* * * * *

Uniwersytet Warszawski Wydział Matematyki Informatyki i Mechaniki. Ustny z rachunku prawdopodobieństwa. Biedna studentka zagłębia się coraz bardziej... W końcu profesor, próbując ja ratować pyta:
- proszę mi powiedzieć jak jest prawdopodobieństwo wypadnięcia jedynki na kostce sześciennej ? Studentka prawie bez namysłu odpowiada:
- Jeden !!
- Eeeechem.. jest pani zupełnie pewna ?
- Tak! jeden !
- Dobrze, proszę wziąć kostkę i spróbować
- daje jej kostkę, ona rzuca, wypada : jeden !!! Dziewczyna rzuca jeszcze raz : znowu jeden. Profesor robi wielkie oczy sam bierze kostkę i rzuca : wypada jedynka.
- Poproszę indeks
- mówi
- ma pani tróję, do widzenia.

by Iskierka

* * * * *

Ostra zima w lesie, wszystkie zwierzaki pouciekały, albo wyzdychały z zimna, został tylko lis, wilk niedźwiedź i łoś. No ale po jakimś czasie głód zajrzał im w oczy, więc niedźwiedź namawia pozostałe drapieżniki:
- Panowie, sprawa jest taka , że trza by wszamać łosia. No ale sami wiecie, w sumie to tak głupio, w końcu kumpel. Lis, idź do niego i pogadaj z nim w tej kwestii.
Lis poszedł. Zagaduje łosia, że głód, że trzeba się poświecić i tego typu milleryzmy. Łoś głupi nie był, skumał czaczę i odpowiada:
- Spoko lis, nie ma sprawy, możecie mnie wtrząchnąć, ale mam jedną prośbę: Otóż żona mi kiedyś mówiła że mam z tyłu na jajach jakiś zajebisty napis. Luknij i przeczytaj co tam jest, bo ja nie widzę.
Spoko oko, lis zaszedł z tyłu, schylił , gapi się na te jajka a łoś go JEB! Z kopyta w ryja. Lis sztywny.
Po jakimś czasie misiek z wilkiem zniecierpliwili się niespodziewanym opóźnieniem lisa, padła kolej na wilka, co by poszedł ponegocjować z łosiem. Sytuacja się powtórzyła, wilk wyjął w pysk i padł trupem.
W końcu niedźwiedź poszedł do łosia, znów ta sama gadka-szmatka, niedźwiedź ogląda jajca łosia, łoś go JEB !! Z dwóch kopyt w ryj. Niedźwiedź odleciał do tyłu, ale wstaje i trzymając się oburącz za pokrwawiona mordę jęczy:
- I po kiego ch*ja ja się schylałem ? Przecież ja nawet czytać nie umiem ...

by Trupojad

* * * * *

Jasiu wyznał księdzu na spowiedzi, że miał nieczyste myśli o swojej siostrze.
- Czy to grzech, proszę księdza?
Duchowny kiwnął głową i powiedział:
- Tak Jasiu, to naprawdę grzech. Zobacz jakich masz pięknych dwóch braci!

by Reszka

* * * * *

Studenci postanowili popić w akademiku. Jeden z nich mówi, że on nie pije i idzie spać. Ok. Pozostała dwójka sobie siadła do wódeczki, grają w karty itp.
Nagle śpiący zrywa się do pozycji siedzącej, macha rękoma jak Jezus gdy mu "nie te" gwoździe wyciągnęli i drze się jak dziki:
- ZAGINAJ, K**WA!! ZAGINAJ!!!
Po czym pada na łóżko i zasypia dalej. Kolesie szok, ale nic, piją dalej, grają w karty itp.
Za 5 minut śpiący znowu to samo: Siada, macha rękoma i krzyczy jak szalony:
- ZAGINAJ, K**WA ZAGINAJ!!!
I znowu zasypia. Chłopaki stwierdzają, że jak znowu to zrobi to go obudzą i zapytają co mu się śniło. No i sytuacja się znowu powtarza: siad na łóżku, machanie rękoma i krzyk:
- ZAGINAJ, K**WA ZAGINAJ !!!
Kolesie go budzą:
- Stary, co ci się śniło ???!!!
- Gonił mnie pedał...
- No i ???
- Uciekałem, uciekałem, i już bym mu uciekł, ale dobiegłem do wielkiej skarpy...
Na dole ostre skały... Nie mogłem się zatrzymać. I pewnie bym poleciał, ale pedał wsadził mi palec w dupę. No to co miałem krzyczeć?
- ZAGINAJ, KU.WA ZAGINAJ !!!

by Bobesh

* * * * *

Pat i Bridget żyli zgodnie 50 lat, mieli 15 dzieci, w związku z powyższym Watykan postanowił ich nagrodzić specjalnym medalem okolicznościowym. Pewnego dnia pod ich dom w Belfaście podjechała limuzyna, wysiadł człowiek w purpurze wraz z okazałą asystą i odbyła się mniej więcej taka rozmowa (K-kardynał, P-Pat):
K: - w uznaniu waszych zasług na polu krzewienia wartości blablabla Ojciec święty postanowił przyznać wam ten oto medal.
P: - A czy to na pewno o nas chodzi?
K: - Ależ oczywiście. 50 lat wspólnego pożycia, 15 potomstwa. To ideał chrześcijańskiej rodziny.
P: - Ale my jesteśmy protestantami
Kardynał obraca się do stojącego obok MiB i mówi półgłosem :
K: - Chcecie mi wmówić, że Papież kazał wybić ten medal na cześć pary irlandczyków opętanych na punkcie seksu?!

by Pang

* * * * *

Wchodzi facet do Banku, ubrany jak to zwykle w takich sytuacjach bywa, w długi czarny płaszcz, czarną wełnianą czapkę typu Leon Zawodowiec i szybkim krokiem podchodzi do okienka kasowego.
Szybkim ruchem wkłada rękę do kieszeni i cicho mówi do kasjerki:
- Wpadka
- Chchyyybbbaa chchhodzi ppppanu o NAPAD
- Nie , WPADKA, dobrze wiem co mówię, zapomniałem pistoletu!!!

by Plumbum

* * * * *

Siedzą dwie działaczki Ligi Polskich Rodzin naprzeciwko wejścia do Agencji Towarzyskiej (przepraszam za wyrażenie) dla Kochających Inaczej. Wychodzi z niej dresiarz. „A to łajdak, wstydu nie ma, męt społeczny! Przez takich nasze państwo tak wygląda!” Z Agencji wychodzi dostatnio ubrany businessman. „A to cham i prostak! Przez takich zapisali nas do Unii Europejskiej! Tracimy dumę narodową!” Z Agencji wychodzi Żyd. „To świnia! Manipuluje naszym niepodległym narodem i jeszcze każe się za wszystko przepraszać! Za pieniądze wszystkich kupuje!” Z drzwi wysuwa sie chyłkiem dostojny brzuchacz, rozgląda się ostrożnie na prawo i lewo. „Oooo, nasz Ksiądz Proboszcz, Dobrodziej! Jak on sie potrafi poświęcać! Pewnie któryś z tych gejów jest umierający...”

by Zgred

* * * * *



Nu, a teraz wiadomo co...


Jakub patrzy na syna przygotowującego się do wyjścia:
- Podobno spotykasz się z Salcie?
- No tak, a co w tym złego? - odpowiada syn
- z Salcie Goldman?
- Tak z Salcie Goldman
- Nie, nic - mówi Jakub - kiedy byłem w twoim wieku, też się z nią spotykałem..

by Iskierka

* * * * *

Jankiel Moskiewskier, osławiony kieszonkowiec i kasiarz, staje przed sądem. W toku przesłuchania sędzia zwraca się do oskarżonego:
- Wymieńcie imię i nazwisko wspólnika, z którym dokonaliście ostatniego włamania.
- Wysoki sądzie! - oświadcza Jankiel. - Tym razem działałem na własną rękę, bez wspólnika. Zwolniłem go, bo okazał się nieuczciwym człowiekiem!

by Grubel

* * * * *

Rzecz się dzieje w sypialni państwa Rosenbaum:
Żona: Mojsze ty jesteś jak lis!
On : względem chytrość?
Żona: Nie! Względem miękka kita!

by Matgeo

* * * * *

Shadchen (swat) zachwala wdzięki przyszłej panny młodej, jednak pan młody nadal jest nie zdecydowany:
- Popełniasz wielki błąd! Ona ma wielka zaleta - ona się jąka!
- Ona ma wielka zaleta! Ona się jąka! - powtórzył pan młody – A co to może być za zaleta?
- Nie może Ci powiedzieć „nie”...

by Kozak

* * * * *

Sędziwy Żyd prosi, by mu wytłumaczyć, jak należy się posługiwać niedawno wynalezionym telefonem.
- Całkiem zwyczajnie - tłumaczy mu ktoś - lewą ręką przytrzymujesz słuchawkę, prawą stukasz w widełki, a później zwijasz ją w trąbkę i przystawiasz do słuchawki, żeby lepiej słyszeć...
- Obydwie ręce zajęte? To jak rozmawiać

by Iskierka

* * * * *

Kupiec galicyjski Awner Bloch robi wyrzuty swemu wiedeńskiemu hurtownikowi:
-Mój konkurent Lewi opowiadał mi, że ilekroć odwiedza pana wieczorową porą, sprowadza pan go ze schodów z zapaloną świecą w ręku. Mnie pan jeszcze nigdy nie zaszczycił takim odprowdzeniem, a przecież ja płacę za wszystko gotówką, natomiast Lewi kupuje wszystko na kredyt...
-Widzi pan-odpowiada z uśmiechem hurtownik-jeśli pan ześliźnie się ze schodów,t o pańska sprawa, ale jeśli Lewi skręci kark, to kto wykupi jego weksle?

by Rtg

* * * * *

Salcie i Mojsze prowadzili sklep z dewocjonaliami dla Żydów. Jednak w okolicy wszyscy wyprowadzali się i coraz mniej było Żydów klientów. W końcu Salcie rzekła:
- Mojsze, Ty musisz zmienić branża. Ty musisz sprzedawać teraz dla katolików...
Na co Mojsze się zdenerwował:
- Salcie! My jesteśmy Żydami i nie będziemy sprzedawać katolickich rzeczy...
Jednak okolica szybko zmieniła się w katolicką i w końcu duma dumą, ale Mojsze zajął się sprzedażą katolickich dewocjonaliów. Salcie bierze za słuchawkę i zamawia towar w jedynej w okolicy hurtowni z katolickimi rzeczami:
- Dzień dobry, chciałabym zamówić: 100 różańców, 50 katechizmów, 100 obrazków z Papieżem oraz 50 krzyżyków...
Na co głos w słuchawce odpowiada:
- Niech no sprawdzę: 100 różańców, 50 katechizmów, 100 obrazków z Papieżem oraz 50 krzyżyków... Aha, krzyżyki mają być z Jezusem czy bez?... No i jutro nie dostarczamy, bo jest Szabas...

by Kozak


Jeśli znasz coś co nas rozbawi to nie zwlekaj. Jesteś o jedno kliknięcie od znalezienia się w wielopaku...



8
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Chłopa jej trzeba!
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Oczekiwania kontra rzeczywistość VIII - największa profanacja pizzy
Przejdź do artykułu Czy został(a) byś terrorystą-samobójcą?
Przejdź do artykułu 8 koszmarnych przeczuć, które niestety się sprawdziły
Przejdź do artykułu I jeszcze 162 SMSy do wyboru
Przejdź do artykułu Historia milionerki, która nie opuszczała pokoju hotelowego
Przejdź do artykułu Archiwum krótkich - Ryvin Michnick, okruszki i stary księgowy
Przejdź do artykułu Faktopedia – Wyjątkowe wkładki do butów
Przejdź do artykułu Świnie! Złodziejskie świnie!
Przejdź do artykułu Słownik Współczesnego Studenta

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą