Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Co można wynieść z pracy?

16 273  
8   23  
Z list dyskusyjnych zaczerpnięte...

Co można wynieść z pracy?
* * * * *
Najlepsza, najbardziej postpeerelowska i spocona,
socjalistyczna i zatęchła kradzież z biura, z którą miałem
okazję się zetknąć to pompowanie mydła w płynie z dozownika
wprost do słoiczka typu twist - sam widziałem.
* * * * *
Słyszałem o historii jak dwóch gostków próbowało wyjechać
maluchem z terenu zakładu "KOŁO" siedząc na muszlach klozetowych
przykrytych kocami:-)))
* * * * *
U nas ktoś wyniósł nowy pilot od telewizora, i przyniósł swój-
zepsuty.
* * * * *
Kiedyś pracowałam w szpitalu. Z jednego z gabinetów wyniesiono
fotel ginekologiczny. Nie było śladów włamania.
* * * * *
tak a propos zjedzonych bułeczek... u nas był kiedyś taki
oficjalny zwyczaj, że produkty niespożyte do godziny 15 stawały
się własnością ogółu W sumie wszyscy to przyjęli i ci co
bardziej głodni na koniec dnia czyścili lodówkę.
* * * * *
A juz totalnym szczytem tego co widziałem był pewien osrodek
badawczy. Wyniesiono z niego komputer Odra
Jak się okazało z niego i z obudowy kilku napędów taśmowych
jeden z pracownikow zbudowal sobie dom na działce
* * * * *
Jedna z najwiekszych firm integratorow IT w Polsce:
Szczytem bylo jak kierownik dzialu serwisu wynosil notorycznie
gazete piatkowa z programem TV. Jako ze chetnych bylo wiecej to
sekretarka zrobila zadyme i w rezultacie facet zaczal KSEROWAC
dodatek TV do piatkowej wyborczej. Nie wiem ile gosc zarabial
dokladnie ale nie mniej niz 5tys zl (a bylo to z 8 lat temu).
* * * * *
Mój kumpel pracuje w teatrze jako technik. Zwierzył mi się raz,
że z magazynu znikneła dolna połowa (nogi i pupa)damskiego
manekina - ciekawe że góra została. Kumpel był niepocieszony
(zakochał się czy co?)
* * * * *
kiedys odbylo sie szkolenie z rozpoznawania prawdziwosci
dokumentow - dowodow, paszportow itp, byly takze banknoty -
szkolenie bylo poprowadzone dla wyzszej kadry kierowniczej w
pewnym bardzo duzym polskim banku. Po szkoleniu okazalo sie, ze
prowadzacemu zniklo kilka falszywych stu zlotowek
* * * * *
kiedyś koleżanka pielegniarka wyniosła do domu dwóch ciężko
chorych pacjetów.
* * * * *
Jestem szefem malej grupy sprzatajacej masarnie. Jeden z moich
bylych pracownikow wynosil w kaloszach kielbase i parowki.
Pracowal w tych kaloszach 10 godzin, pozniej wkladal wedline do
srodka, wracal do domu i konsumowal!
* * * * *
Kolezanka mojej mamy pracowala za komuny w takim biurze, z
ktorego absolutnie nie bylo co wyniesc. Urywala sie wiec z pracy
kiedy tylko mogla twierdzac,ze skoro ona nie ma z czego okrasc
zakladu to okradnie go chociaz z czasu pracy.
* * * * *
a co powiecie na podmienianie dobrych baterii paluszków na
zdechlaki, np. w zegarach wiszących w biurze?
* * * * *
byłem świadkiem jak podczas remontu w Zakładach Spirytusowych
ekipa elektryków wynosiła spirytus w zużytych świetlówkach -
nalewka na luminoforze . W zakładach mięsnych ( koniec lat
80) przcownicy wyrzucali puszkowaną szynkę "mandolinkę" do
kanalizacji, aby ją wyłapać na kratach w pobliskiej oczyszczalni
ścieków
* * * * *
Wysokość płacy (wg Dilberta) jest zawsze taka sama - jeśli
obniżane są pensje (lub wstrzymywane), to wzrasta ilość
wynoszonego sprzętu biurowego, aż do wyrównania brakującej
części płacy.
* * * * *


A teraz dobrze się rozglądnij... co by tu dzisiaj wynieść? ;) Albo lepiej się przyznaj co do tej pory wyniosłaś(eś)? ;)


Oglądany: 16273x | Komentarzy: 23 | Okejek: 8 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

25.04

24.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało