Kobieta naprawdę szczęśliwa

Do pewnego gminnego miasteczka, do zakładu przyszło zaproszenie dla dyrekcji z KC. Jedzie: dyrektor zakładu, wicedyrektor zakładu i ten trzeci też bez matury.

Trzech gości w hotelu zadzwoniło po room servis i zamówiło dwie duże pizze. Delivery boy wkrótce je dostarczył razem z rachunkiem na $30,00. Każdy z gości dał mu banknot $10,00 i chłopak wyszedł. Na razie wszystko jasne. Kiedy delivery boy daje kasjerowi te $30,00 ten mówi mu, że zaszła pomyłka.

To się zdarzyło dawno temu, w czasach gdy pojawiły się pierwsze, piękne samochody... Pewnego razu do paryskiego bistro wstąpił na przekąskę młody mężczyzna. Za ladą ujrzał piękną, młodą kobietę, która od razu urzekła go swoją urodą i wdziękiem. Płacąc rachunek zdobył się na odwagę i wdał się w rozmowę z pięknością.
Jej oczy i usta płonęły takim ogniem, że mężczyzna w przypływie namiętności zaprosił ją na przejażdżkę do lasku bulońskiego własnym samochodem, gdyż był to majętny młodzieniec.

Kobietę również oczarował przystojny młodzian, ale niestety, musiała odmówić, gdyż, o nieszczęśliwa, nie miała nóg. Mężczyzna dopiero teraz dostrzegł, że siedzi ona na wózku, nie zraził się jednak i szarmancko przeniósł dziewczynę do samochodu. W lasku bulońskim przeniósł ją do znajdującej się z dala od wścibskich oczu, maleńkiej altanki. Tam zawiesił ją na ażurowej ścianie i kochał ją długo i namiętnie.
Gdy emocje, po kolejnych wybuchach namiętności, w końcu opadły, przeniósł ją do samochodu i ruszył w kierunku bistro. W pewnym momencie kobieta zaczęła płakać rzewnymi łzami, wręcz zanosić się spazmami.
Mężczyzna spytał:
- Kochanie, dlaczego płaczesz? Czy zrobiłem Ci krzywdę? Myślałem, że dobrze Ci ze mną...
- Och miły – odrzekła kobieta – było mi z Tobą bardzo dobrze, byłam szczęśliwa jak nigdy, a płaczę, płaczę bo... byłeś pierwszym, który zdjął mnie z tej cholernej kraty...

Następny