Prężnego Wacka i prostego Dydka można też Fletem nazywać, ale Wisielcowi pokazać wała tylko Staczowi wypada. Łączy ich jedno i to samo, podobnie jak Berło i Śmierdziela, Fujarę i Kapucyna. Żaden inny język nie ma tylu bogatych określeń na szlachetny Organ, co długością nogi ani ręki (te, o dziwo, tylko jedną nazwę mają) nie przerasta. Oto one:
Ben Heine jest belgijskim artystą znanym bardziej ze swojego zaangażowania w sprawy pokoju na Bliskim Wschodzie, ale dla nas najlepsze są jego wyraziste fotoszopki, które czaruje ze zwykłych zdjęć. Wiesz jak powstał ten obraz? Oglądaj dalej.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą