Czasem jest tak, że język giętki nie mówi, co myśli głowa, tylko plącze i miesza ze sobą na przykład początki wyrazów tworząc różne śmieszne potworki językowe. Takie jak te: - Zamiast chleb krojony - kreb chlojony
- Kolega chciał się pochwalić, że umie czytać z ruchu warg, wyszło "umiem ruchać z czytu warg"
- Zamiast Hotel Forum - Fotel Horum
- Kiedyś gdzieś był taki drink, Chór Wujów, sami wiecie jak kończą się próby wymówienia takiej nazwy
- Pieczarki prosto z pieczarnika...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą